Borelioza

Borelioza to przewlekła, wieloukładowa choroba przenoszona przez kleszcze, która wydaje się atakować wszystkie rodzaje tkanek i wszystkie organy ludzkiego ciała. Boreliozę, zwaną też chorobą z Lyme, powoduje szczególny gatunek bakterii – krętki (łac. Spirocheta). Rodzaj krętka, powodujący boreliozę należy do rodzaju Borrelia, najczęściej jest to: Borrelia burgdorferi, Borrelia afzalii oraz  Borrelia garinii.

Borelioza jest groźną chorobą, która potrafi zniszczyć życie. Niestety większość dotkniętych nią osób nawet nie wie o jej istnieniu. Miliony ludzi ze zdiagnozowanym reumatoidalnym zapaleniem stawów, stwardnieniem rozsianym, Alzheimerem, fibromialgią, syndromem chronicznego zmęczenia lub innymi degenerującymi chorobami mogą w rzeczywistości chorować na boreliozę.

W Polsce według oficjalnych statystyk zapadalność na boreliozę wynosi 9-10 na 100 000, jednakże eksperci z Państwowego Zakładu Higieny twierdza, dane te są zaniżone nawet dziesięciokrotnie. Wynika to z tego, że osoba chora na boreliozę nie zawsze jest zgłaszana do odpowiednich służb, zajmujących się sporządzaniem raportów i śledzeniem sytuacji epidemiologicznej naszego kraju. Wynika z tego, że w Polsce rocznie na boreliozę zapada co najmniej 40 000 osób. Obszar naszego kraju uznawany jest za endemiczny, to znaczy, że nie ma bezpiecznego rejonu, gdzie kleszcze nie są zarażone krętkami boreliozy. Żeby zarazić się boreliozą, wcale nie trzeba iść do lasu, zarażone kleszcze można spotkać również w ogródku przydomowym, łące, sadzie lub parku miejskim. Szacuje się, że odsetek zakażonych kleszczy w różnych rejonach Polski może osiągać nawet ponad 60%.

Borelioza uważana jest za chorobę rzadką, tymczasem można powiedzieć, że od dawna mamy do czynienia z epidemią chorób odkleszczowych. Choroba ta jest obecnie najczęściej występującą chorobą zakaźną w Polsce, która utrudnia normalne funkcjonowanie człowieka. Niestety podejście do boreliozy w naszym kraju nie zmieniło się od lat, a chorzy zamiast otrzymać szybko odpowiednią pomocy, niekiedy przez większość swojego życia szukają przyczyn złego samopoczucia lub traktowani są jak hipochondrycy i osoby z zaburzeniami psychosomatycznymi. Jedynie podniesienie świadomości społeczeństwa o problemie boreliozy i innych chorób odkleszczowych, może sprawić, że choroba zacznie być wreszcie traktowana jako poważny problem, którym koniecznie i jak najszybciej należy się zająć i próbować rozwiązać.